Jak uszyć falbankę. Należy wyciąć 2 kawałki materiału na falbankę. W tym celu zmierzyłam dolną krawędź bluzki i pomnożyłam przez współczynnik 1,5 (można oczywiście zwiększyć do 2x, jeśli chcemy, aby falbanka była bardziej pomarszczona). W zależności natomiast od tego jak długa ma być sukienka ustalamy długość Przypinamy szpilką. Następnie, nie odpinając paska, składamy go na płasko, na pół i zaznaczamy złożenie szpilką z drugiej strony. Spódnicę jakby wkładamy w pasek i spinamy go do drugiego szwu bocznego. Przypinamy pasek szpilkami po długości i przyszywamy go w taki sposób, aby zostawić 1 cm niezszyty do wciągnięcia gumek. Następnie tworzymy wzór na papierze, jak pokazano na rysunku 1. A = pierwszy pomiar + 3 cm, B = A + 22 cm, C = drugi pomiar + 5 cm z dodatkami. Złożyć materiał na pół na lewą stronę. Ułóż wzór po przekątnej i wyciąć (Rysunek 2). Teraz połącz szwy boczne, uszy pasek w dół. Pozostaje przetworzyć brzeg i włożyć gumę. Jak widzicie na zdjęciu poniżej mój rękaw odrysowany. Generalnie tą technikę tzn. odrysowywanie odzieży w całości proponuje wykorzystywać dla szycia odzieży z dzianin lub luźniejszych form odzieży z tkaniny czyli takiej jak ten projekt. Bluzka jak już zapowiadałam ma powiększoną pachę, a więc przechodzimy do jej zmodelowania. Spódnica a la Joulenka. Będzie potrzebne: około 1,7 metra bieżącego materiału, nitka w dopasowanym kolorze, kreda, linijka, nożyczki, szpilki, maszyna. Tak wygląda wykrój: (nie męcz oczu, otwórz zdjęcia w nowej karcie, by je powiększyć) Jak zwykle, na początku będzie trochę tłumaczenia oznaczeń. Zaraz wytłumaczę wszystkie Pomagałam córce jak tylko mogłam,sprzątałam,gotowałam i takie temu podobne. Ale to była kropla w morzu z tym co muszę robić w Polsce w domu tak wielkim jak moim. Mąż miał trochę wątpliwości,ale córka go przekonała,zgodził się ,opornie ale ostatecznie wyraził zgodę.Synowa, córka nie zaniedbywały go. Na papierze rysujemy długą linię prostą. Zaznaczamy na niej punkt 1. a) odcinek 1-2 = długość tyłu . b) odcinek 1-3 = głębokość pachy wynikająca z obliczenia, które teraz przeprowadzimy. 1/10 obwodu gorsu + 2/10 długości tyłu + 3 cm. c) odcinek 2-4 = 2/10 obwodu bioder. Jest to długość bluzki do bioder. dslMVB. Nieraz zdarza mi się kupić jakieś nowe ciuszki. A to trafi się jakaś nowa czarna sukienka na wyprzedaży albo długa spódnica, idealna na wieczorowe wyjście. Czasami zdarzy się, że spódnica, którą wczoraj kupiliśmy w sklepie, po prostu nam nie pasuje, sęk w tym, że szkoda nam pieniędzy, które na nią wydaliśmy. Ja akurat uważam, że każda źle wydana złotówka to duża strata, dlatego spódnica która została przeze mnie kupiona, w połączeniu z bluzką, stanie się nową kreacją. Na początku zamierzałam użyć bluzki bez ramiączek, ale niestety nie udało mi się znaleźć żadnej odpowiedniej do tego projektu, więc musiało zostać tak jak jest. Przy odrobinie wyobraźni z obu elementów, można śmiało zrobić sukienkę na wesele, czy też sukienkę wieczorową. Wszystko zależy od tego na jaki pomysł wpadniemy, kiedy w nasze ręce wpadnie zbyt długa spódnica i bluzką z głębi szafy. Z chęcią pokażę Wam jak zrobić sukienkę, a raczej kilka sukienek, którą będziemy mogły założyć na każdą okazję, a w rzeczywistości użyjemy tylko dwóch elementów garderoby. Składniki: spódnica bluzka Wbrew pozorom uszycie takiej spódnicy nie jest trudne i nawet osoba początkująca w szyciu powinna sobie z nią poradzić. Postaram się więc, wytłumaczyć Wam jak krok po kroku zrobić taką spódniczkę. Co jest potrzebne do jej uszycia? -materiał (im szerszy, tym bardziej rozkloszowana będzie spódnica). Ja użyłam kawałka materiału o wymiarach około 170cm x 50cm (można użyć tak jak ja kawałka zszytego w połowie) -pasek z tkaniny, jego długość zależy od tego ile masz w pasie + 5cm. Pasek może być prosty (łatwiejszy do wszycia) lub taki jak mój. -flizelina do podklejenia paska -no i oczywiście nożyce, igła, nici, maszyna do szycia, żelazko, szpilki Brzegi tkaniny trzeba obszyć na overlocku lub zygzakiem! Ja obszyłam tkaninę dopiero po przypięciu zakładek. 1. Zaczynamy od równego ułożenia zakładek, tak aby długość tkaniny dopasowała się do długości paska. Zakładki wygodnie układa się na manekinie, ale można to też zrobić na podłodze. Zakładki trzeba przypiąć szpilkami, można je też na koniec przyfastrygować Zakładki układamy w sposób pokazany na obrazku. Postaraj się zachować równe odstępy i szerokości. Ja układałam tkaninę na manekinie przypinając zakładki szpilkami. 2. Następnie ręcznie przyfastrygowałam zakładki i obszyłam na overlocku. 3. Pasek po obszyciu trzeba podkleić flizeliną oraz zaprasować złożony w połowie. Radzę zaprasować również dolny brzeg , dzięki temu łatwiej będzie przyszyć pasek do spódnicy. 4. Następnie trzeba równo ułożyć pasek na spódnicy, odchylić go tak aby prawa jego strona leżała na prawej stronie tkaniny i przypiąć szpilkami zaprasowany brzeg. Wcześniej można sobie zaznaczyć mydełkiem krawieckim miejsce paska, wtedy będzie trochę łatwiej. trzeba przyszyć pasek na maszynie. Szyj po widoczniej linii zagięcia. Gdy odchyli się przyszyty już pasek spódnica będzie wyglądać tak 6. Przyszyty brzeg trzeba zaprasować żelazkiem (starając się nie wyprasować zagięcia). Następnie składamy pasek w połowie i szyjemy ściegiem prostym (patrz zdjęcie wyżej, przerywana linia). Jeszcze tylko trzeba przyszyć suwak. 7. Prawie zawsze wszywam suwak w następujący sposób. Zszywam brzegi tkaniny (prawa strona na prawej), następnie rozprasowuje szew. Przykładam odwrócony suwak i szpilkami przyczepiam go do tkaniny (potem fastryguję) tak aby jego środek był w tym samym miejscu co środek szwu i szyję z pomocą stopki do wszywania suwaka. Po przyszyciu trzeba rozpruć szew, tak aby suwak mógł działać :) te odstające części suwaka można przyciąć lub włożyć pod zagięcie szwu i przeszyć kawałek ściegiem prostym. Po rozpruciu szwu na długości suwaka, będzie mniej więcej wyglądał tak (trzeba go jeszcze zaprasować, żelazkiem) 8. Na koniec zostało najłatwiejsze, czyli podłożenie spódnicy, ale tego chyba nie trzeba opisywać :) Mam nadzieję, że w miarę jasno opisałam cały proces szycia i może ktoś skorzysta z takiego tutorialu. Pamiętajcie jednak, że nie mam wykształcenia krawieckiego, możliwe, że doświadczona krawcowa zrobiłaby to inaczej. Ja po prostu opisałam Wam mój sposób :) Edit: Kiedy pisałem ten post kompletnie się nie spodziewałem, że kilka lat później będę miał na swoim koncie aż cztery książki: O szyciu prosto, kreatywnie i modnie to poradnik dla początkujących. Omawiam w nim projektowanie i szycie damskich ubrań z dzianiny. Jak szyć spódnice i sukienki to książka o modelowaniu i szyciu damskich ubrań z tkanin. Pozycja dobra dla osób, które już miały kontakt z maszyną. SzyjeMY torebki i akcesoria to trzeci tom o szyciu akcesoriów home decor i torebek – idealna pomoc na początek przygody z szyciem. Chce się szyć. Dzianiny to moje najnowsze dzieło o szyciu garderoby kapsułowej z dzianin w wersji damskie i męskiej – wreszcie coś dla mężczyzn! Zatem do wyboru do koloru – wypróbuj temat, który Cię najbardziej interesuje. Mam nadzieję, że uda mi się zarazić Cię bakcylem szycia NIECH ISKRY LECĄ SPOD IGŁY! Okazuje się, że to co ja uważam za proste, dla wielu osób może być jednak zbyt skomplikowane i pracochłonne. Alicja w trosce o „kliki” doradziła mi żebym przygotował tutorial o czymś ultra prostym, z czym poradzi sobie nawet osoba, która nigdy nie szyła. Chodzi o to żeby przygotować coś, co zachęci czytelniczki portalu do tego mojego wakacyjnego DIY, bo na razie zbyt ambitnie podszedłem do tematu. Oczywiście moja reakcja była – jak zawsze – dwutorowa. Głęboko w sercu wiedziałem, że Alicja ma rację, i że jeżeli chcę skorzystać z tej okazji i promować bloga, należałoby przygotować coś, co „ludzie będą szerować”, jak to się mówi, bo to dziś decyduje o wartości w internecie. Wrzucając coś mega łatwego, uda mi się być może dotrzeć do większej liczby odbiorców, a kilku z nich zostanie, dla tych bardziej rozbudowanych treści na blogu. Z drugiej strony, bardzo nie chciałem zrobić kichy jakiejś. Bo w pierwszej chwili łatwizna skojarzyła mi się z kichą, a ja chciałbym być kojarzony jednak z dobrą jakością. Przespałem się z tematem. Następnego dnia zwariowałem, bo przecież proste może być ładne, może być dobrej jakości, i jest tak samo wartościowe, a w sumie po co komplikować sobie życie? Pomysły zaczęły maltretować mój mózg – dwa dni nerwowego planowania, rysowania, sprawdzania, upinania i oplatania się dzianinami przed lustrem i w końcu plan się wyklarował. Do końca cyklu będziemy przeplatać instruktarze ultra proste z tymi level 2. Dziś pierwszy ultra prosty: 5 bluzek, z których każdą uszyjesz w 15 minut, właściwie możne je pozszywać nawet nie posiadając maszyny, ponieważ składają się z minimalnej ilości szwów. Jedziemy z koksem! Oto czego potrzebujesz – dzianiny, dzianiny i jeszcze raz dzianiny. Będę szył z dzianin, które nie wymagają wykończeń. Kupując coś dla siebie, sprawdź czy materiał się nie strzępi na obciętych krawędziach. Polecam dżersej o składzie wiskoza z lycrą, ponieważ pięknie się układa i krawędzie się rolują, ewentualnie inne delikatne dzianinki. Jeżeli posiadasz overlocka, możesz szyć właściwie z każdej dzianiny i obrzucać brzegi overlockiem. Jeżeli będziesz szyć na zwykłej maszynie używaj ściegu zygzakowatego wszędzie tam, gdzie szew będzie rozciągany, aby był elastyczny – szwy mogą nieco falować, jednak jest ich minimalna ilość i spokojnie rozprasujesz je potem z użyciem pary. Zaczynamy! Przygotuj: swój top na ramiączkach, dzianinę – opisując każdą bluzkę podam ilość dzianiny potrzebną dla danego modelu. po 1 metrze gumy szerokiej na 5 cm i 2,5 cm nici, szpilki, nożyczki krawieckie, metr krawiecki, mydło krawieckie, linijkę 1. Top wiązany na dole: Przygotuj 75 cm dzianiny szerokiej na 150 cm. Złóż ją na pół tak, aby rozciągała się wszerz, a zagięcie było po lewej stronie. Ułóż swój top około 2 cm od zagiętej krawędzi(dodamy luz, aby uszyty top był luźny) . Odrysuj top, tak aby boki wyrównać (bez wcięcia w talii).Na dole dorysuj pas – to do zawiązania węzła na dole. Wytnij dodając 1 cm na szwy na szczycie ramiączek (wydłuż je) i na boku, tym z pasem do wiązania. Nie rozcinaj zagięcia w dzianinie! Po rozłożeniu otrzymasz przód i tył, połączone na jednym boku. Możesz pogłębić dekolt przodu (odcięty fragment na zdjęciu). Złóż top z powrotem na pół tak, aby prawa strona dzianiny znalazła się wewnątrz topu. Przeszyj ramiączka i bok (niebieskie linie na zdjęciu), zakończ szew około 10-15 cm nad pasem – aby swobodnie móc potem regulować szerokość topu na dole za pomocą wiązania. Ja połączyłem przód z tyłem na overlocku, ale możesz to zrobić też na zwykłej maszynie a nawet ręcznie. Wywiń na prawą stronę. Zawiąż węzeł. Gotowe! 2. Narzutka: Moja ulubiona! Przygotuj 120 cm miękkiej przewiewnej dzianiny o luźnym splocie, szerokiej na 150 cm. Ja swoją kupiłem w Outlecie Tkanin (link do sklepu), i zafarbowałem na cytrynowy kolor. Co prawda wykupiłem wszystko, ale polecam ten sklep – dziewczyny mają dużo perełek :). Złóż dzianinę wzdłuż na pół tak, aby rozciągała się wszerz, a zagięcie było na górze. Zszyj ze sobą boki, pozostawiając ok. 18 cm od zagięcia nie zaszyte. Ponieważ użyłem snującej się, luźno plecionej dzianiny, zanim zszyłem boki musiałem ją obrzucić na overlocku. Jeżeli szyjesz z podobnej, przygotuj overlocka: dostosuj naprężenie nici, możesz też nieco cofnąć blaszkę zabezpieczającą nici pod stopką, aby mocniej zaciskały krawędź, i ustaw maszynę tak, aby ząbki nieco zbierały materiał. Po zszyciu boków wywiń dzianinę na prawą stronę, chwyć wierzchnią i spodnią warstwę na środku dołu i rozciągnij od siebie. Otrzymasz kształt jak na zdjęciu poniżej. Wywiń krawędź jak kołnierz szalowy. Gotowe! Jeżeli wdzianko jest za duże, w pierwszej kolejności skróć jego szerokość – niebieska linia na zdjęciu – zmniejszy to wysokość na jakiej wypadną otwory na ręce i skróci całą narzutkę. Możesz ją też podciągnąć i z nadmiaru dzianiny utworzyć kaptur. 3. Nietoperz: Przygotuj 150 cm dzianiny szerokiej na 150 cm. Złóż ją wzdłuż na pół tak, aby rozciągała się wszerz, a zagięcie było na górze. Następnie złóż ją na pół w szerz tak, aby kolejne zagięcie znalazło się po lewej stronie. Wytnij jak na zdjęciu: różowa strzałka oznacza szerokość jaką chcesz nadać rękawowi u wylotu (połowa obwodu rękawa w tym miejscu). Niebieska strzałka to wysokość dodatku na gumę, ja korzystam z gumy szerokiej na 5 cm, więc mój dodatek ma 12 cm (2 x 5 cm + 2 cm na szwy). Żółta strzałka to połowa szerokości dołu bluzki. Jeżeli chcesz nietoperza bluzować za pomocą gumy (jak ja) lub chcesz aby bluzka była oversize na biodrach – ta szerokość powinna być szersza niż Twoje biodra. Jeżeli nie chcesz używać gumy a bluzka ma się opiąć na Twoich biodrach, ta szerokość powinna być nieco mniejsza nić Twoje biodra. Uwaga, szerokość to połowa obwodu w tym miejscu. Dekolt łódka – wytnij na szczycie łagodny łuk głęboki na 3 cm a szeroki na 12 cm (połowa szerokości dekoltu), lepiej zrobić mniejszy dekolt i go poszerzać, niż od razu wyciąć za duży. Wytnij formę dodając 1 cm na szew, na boku. Po rozłożeniu otrzymasz formę jak na zdjęciu poniżej (na zdjęciu jest złożona na pół wzdłuż rękawów). Złóż je ze sobą tak, aby prawa strona materiału znalazła się w środku. Zszyj ze sobą boki (niebieska linia), jeżeli chcesz aby było mniej marszczącej się dzianiny pod rękami, bok zetnij w kształt łuku (żółta linia). Gdyby bluzka była za duża zmniejszaj ją symetrycznie po obydwóch stronach (jak różowa linia). Pozostań na lewej stronie. Zawiń dodatek na tunel z gumą na pół, wywijając go na lewą stronę. Jeżeli korzystasz ze zwykłej maszyny przyszyj go ściegiem zygzakowatym na górnej krawędzi (tam gdzie szpilki na zdjęciu). Zostaw kawałeczek nie zaszyty aby potem wprowadzić gumę. Jeżeli korzystasz z overlocka, przygotujemy efektowniejszy tunel. Dodatek upięty na krawędzi (poprzednie zdjęcie) zagnij teraz do wewnątrz bluzki na wysokości szpilek. Zepnij krawędzie (w sumie 3 warstwy materiału) Przeszyj krawędź overlockiem, zostawiając małą szczelinkę nie zaszytą, na wprowadzenie gumy. Ścinaj tylko wąski kawałeczek materiału, zszyjesz w ten sposób 3 warstwy – bluzka i dwie warstwy tunelu. Dopasuj obwód gumy do swoich oczekiwań. Wprowadź gumę do tunelu za pomocą agrafki, zszyj jej końcówki i zaszyj szczelinę do końca Rękawki możesz na końcach wywinąć, dekolt ewentualnie poszerzyć. Gotowe! Jeżeli wytniesz odpowiednio szeroki dekolt, możesz naciągnąć go na jedno lub obydwa ramiona. 4. Top wiązany na szyi: Przygotuj kwadrat dzianiny o szerokości 110 cm x 110 cm. Złóż go na pół wzdłuż, tak aby rozciągał się w poprzek zagięcia (w poprzek bluzki na zdjęciu poniżej). Swój top złóż na pół i ułóż, go na dzianinie tak, aby jego środek pokrywał się z zagięciem materiału. potrzebujemy ok. 30 cm górze topu aby przedłużyć ramiączka, i ok 10 cm na dole aby dodać tunel na gumę. Odrysuj top, wyrównując bok do linii prostej (bez wcięcia w talii). Aby dorysować tył, odwróć swój top na druga stronę linii boku. Góra i dół boku w topie, powinny stykać się z uprzednio narysowaną prostą linią boku. Dorysuj linię dołu (będzie nieco pod skosem, w stosunku do linii dołu przedniej części topu) oraz linię wzdłuż środka topu (to będzie środek tyłu). Wydłuż ramiączko, nieco pod skosem (nie musisz się trzymać kształtu pierwotnych ramiączek). Poprowadź płynny łuk do środka tyłu. Im niżej się przetnie z linią tyłu, tym głębszy będzie dekolt z tyłu. Na dole dodaj 10 cm wzdłuż załamanej linii. Wytnij dodając 1 cm na szew na środku tyłu. Złóż bluzkę tak, aby prawa strona dzianiny znalazła się wewnątrz i zszyj środek tyłu. Dół zaprasuj do wewnątrz i przeszyj tworząc tunel na gumkę. wprowadź gumkę i zawiąż top na szyi. Gotowe! Możesz, jak ja, wykonać tunel na gumę za pomocą overlocka – tak jak w zielonej bluzce. 5. Bluzka motyl: Najprostsza ze wszystkich! Przygotuj 2 prostokąty z delikatnej, lejącej się i rolującej się na brzegach dzianiny, o wymiarach 100 cm x 60 cm. Dzianina powinna się rozciągać wszerz. Złóż ze sobą prostokąty tak, aby lewa strona znalazła się wewnątrz – szyjemy po prawej. Wyznacz środek prostokątów i wykonaj dwa poziome przeszycia na górze, szerokie na około 4 cm, 2 cm od krawędzi. Powinny one być w równej odległości od środka, a odległość między nimi to będzie dekolt. Następnie wykonaj dwa pionowe przeszycia około 20 cm – 25 cm od bocznych krawędzi, zostaw ok 18-20 cm od góry nie zaszyte – to będą otwory na ręce. możesz też zostawić 10-15 cm nie zaszytych na dole, bluzka będzie wdzięczniej się układała. Gotowe! Możesz nosić jako zwiewną bluzkę oversize z motylowymi rękawkami, lub zszyć rękawy ze sobą do końca na górnej Krawędzi. No to mam nadzieje że temu każdy podoła. Nie chce słyszeć, że za trudne!! ;P a za dwa tygodnie na tapet biorę spódnice, potem sukienki :) Będzie się szyło! Wiele z Was pytało mnie w wiadomościach o kulisy mojego szycia. Postanowiłam więc pokazać etap tworzenia różnych części garderoby w nowym cyklu postów "Jak to uszyć?". Będę bazowała na wykrojach z najpopularniejszego czasopisma krawieckiego w naszym kraju - Burdy. Niektórzy twierdzą, że Burda to magazyn dla zaawansowanych - ja pokażę, że nawet początkujący może znaleźć tam proste wykroje dla siebie! Oczywiście Burda dba o to, by szyjący miał opis wykonania modelu krok po kroku, ale myślę, że ze zdjęciami i dokładnym opisem będzie Wam dużo łatwiej zacząć! W moim cyklu pokażę jak uszyć naprawdę podstawowe modele ubrań, które przydają się w szafie każdej kobiety:-) Zobaczycie, że czasem idę na skróty, że zdarza mi się mieć za mało materiału albo wybrać zły rozmiar... tak to już jest z szyciem!Dziś pokażę jak uszyłam spódnicę ołówkową z rozciągliwej tkaniny. Model znajdziecie w numerze 3/2013, wykrój nr uszycie mojej nowej spódnicy ołówkowej przeznaczyłam rozciągliwą tkaninę w pepitkę. W związku z tym, że tkanina jest elastyczna zrezygnowałam z wszywania zamka (wszycie go przysparza nieco kłopotów, przy elastycznym materiale możemy sobie ich oszczędzić - przy nierozciągliwej tkaninie zamek byłby konieczny). Dysponuję kawałkiem tkaniny o wymiarach 150 x 60 cm. Tkanina, z prawej strony ma wzór pepitki, z lewej strony jest biała (możecie to zobaczyć na zdjęciu poniżej). Wycinając poszczególne elementy wykroju, prawa strona tkaniny musi być w środku, a tkanina powinna się rozciągać w kierunku poziomym, wokół naszych bioder nie w dół (jest to naprawdę ważne - inaczej nie założymy naszej spódnicy)! Burda pokazuje, na którym arkuszu należy szukać elementów składowych spódnicy, musicie jedynie wybrać Wasz rozmiar i odbić je na papier (ja używam cienkiego, białego papieru). Wybrałam rozmiar 40, idealnie ze środka rozmiarówki. W wyborze rozmiaru może Wam pomóc tabela rozmiarów, którą znajdziecie w każdym numerze czasopisma. Biorę się więc za szukanie elementów o czarnym konturze, numery od 5 do 8 na arkuszu D. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jak wygląda znaleziony przeze mnie element o numerze 8. Przenoszę go na papier - dla własnej wygody, aby papier nie poruszał się w czasie przerysowywania przypinam go do wykroju szpilkami. Niestety jest to sposób który trochę niszczy naszą mapę form, spokojnie możecie stosować stabilizatory w postaci ciężkich książek czy innych przedmiotów znalezionych w zasięgu ręki ;-) Gdy mam już odbite wszystkie części, wycinam je z papieru. Przypinam wycięte z papieru części do mojej tkaniny, pamiętając o uwagach zawartych z początku posta (prawa strona idzie do środka, a materiał rozciąga się wszerz). Dodatkowo zostawiam około 1,5/2 cm zapasu na odszycie. Ze względu na dość mały kawałek tkaniny "skracam" spódnicę dołem, tzn. wycinam tylko tę część, którą udało mi się zmieścić na tkaninie. Elementy 7 i 8 (które muszę mieć wycięte w ilości dwóch sztuk każdy) wykroję z tkaniny dopiero po odcięciu części 5 i już przygotowane wszystkie elementy wykroju, muszę jeszcze zaznaczyć na tkaninie gdzie znajdują się zaszewki oraz w przypadku nierozciągliwego materiału, do którego miejsca sięga zamek. Można to zrobić igłą i nitką lub kredą krawiecką. Pamiętajcie o tym, że tkanina jest złożona - to samo powinniście zaznaczyć na drugiej stronie. Dla ułatwienia wbijam szpilki, odwracam tkaninę na drugą stronę i oznaczam zakładkę kredą. Spinam szpilkami miejsca po których będę szyła aby powstały zaszewki. To spowoduje, że pod naciskiem maszyny materiał mi się nie przesunie. Oczywiście jak macie dużo czasu możecie sfastrygować miejsca szwów, czyli ręcznie przeszyć rzadkim ściegiem - taka fastryga często ułatwia przymiarkę a dopiero po niej szyjemy maszynowo, gęstym ściegiem. Przeszywam materiał. W czasie szycia wyjmuje kolejno szpilki, aby nie złamać na nich igły. Robię tak ze wszystkimi zaszewkami. Następnie zaprasowuję je do środka. Teraz pora na tył spódnicy - model posiada rozcięcie, które na pewno będzie ułatwiać poruszanie się. Przypinam obie części tyłu prawymi stronami tkaniny do siebie. Rzucam okiem jak to będzie wyglądało po prawej stronie. Gdy już wiem, jak mniej więcej ma się prezentować tył, przestawiam maszynę na ścieg overlockowy i wykańczam oba elementy tyłu. W miejscu, w którym mam mieć zagięcie doklejam żelazkiem rozciągliwą spinam szpilkami oba elementy tyłu spódnicy i przeszywam je do początku rozcięcia. Na rozcięciu kontynuuję po skosie. Szwy rozprasowuję. W efekcie, po prawej stronie materiału widać niewielkie przeszycie (zaznaczyłam je czerwoną kreską na zdjęciu po prawej). Pora zszyć boki - znów spinam je szpilkami. Prawa strona przodu przylega do prawej strony tyłu. Przeszywam. I tu pojawia się mały kłopot... Niestety po przymierzeniu spódnicy okazało się, że wybrałam zbyt duży rozmiar (40), dlatego musiałam zszyć boki nieco dalej i odciąć nadmiar materiału. Brzeg wykańczam ściegiem overlockowym. Teraz zajmę się elementami 7 i 8. Wycinam flizelinę i naklejam żelazkiem na kawałki (pamiętajcie aby flizelina rozciągała się w tę samą stronę co tkanina). Przykładam do siebie dwa elementy z numerem 8, jak zawsze prawą stroną do prawej, spinam szpilkami, przeszywam i rozprasowuję szew. Przypinam, prawą stroną do prawej, środek odszycia do środka tyłu. To samo robię z przodem (czyli z dwoma elementami o numerze 7). Muszę oszacować ile mniej więcej tkaniny mi zbywa z tego powodu, że wybrałam za duży rozmiar, a boki w trakcie szycia przycięłam. Nadwyżki materiału z elementów 7 i 8 również muszę szpilkami przód i tył odszycia, przeszywam i rozprasowuję. Wykańczam brzegi używając szwu overlockowego. Żeby się nie pomylić zaznaczyłam szpilkami, którą część mam przyszyć do tyłu spódnicy - tę która miała numer 8). Teraz muszę przypiąć odszycie spódnicy - oczywiście prawa strona do prawej. Trzeba to zszyć i ewentualnie wykończyć ściegiem overlockowym. Zaprasowuję szew, odwijam do środka i prasuję jeszcze raz, po wierzchniej stronie odszycie przypadkiem nie wyszło na wierzch podczas ruchu, przeszywam po prawej stronie tkaniny, w miejscach gdzie zrobiłam zakładki. Można też przeszyć dookoła spódnicy, jednak ja nie chciałam mieć dodatkowego widocznego szwu. Spódnica jest już prawie gotowa. Pozostaje wyrównać i podwinąć dół (obcięcie do linii prostej wbrew pozorom nie jest łatwe;p). Do podwinięcia użyję taśmy krawieckiej z klejem, można to też zrobić maszyną do szycia. Naklejam żelazkiem taśmę do spódnicy (można najpierw wykończyć dół ściegiem overlockowym, ja niestety zapomniałam), odklejam taśmę, podwijam materiał do środka i jeszcze raz prasuję. Tak skończona spódnica prezentuje się w środku: A tak z prawej strony: Czy spódnica dobrze leży? Myślę, że tak - zaprezentuję ją na mnie w najbliższym poście, czyli już w poniedziałek :-) Zapraszam Was serdecznie! Jak to zrobić? Otóż wystarczy tylko najpierw uszyć sobie letnią maksi spódnicę, z której nie będzie się zadowoloną. Potem ta spódnica musi poleżeć jakieś trzy miesiące w szafie i nabrać mocy prawnej ;-) Następnie udajemy się do ulubionej sieciówki i kupujemy piękną jesienną spódnicę (także maksi) i skracamy - obowiązkowo musi być na nas trochę za długa ;-) Wracamy do domu, szczęśliwe i zadowolone. Siadamy do maszyny, skracamy nowo zakupioną spódnicę i przymierzamy, kręcąc się przed lustrem. I właśnie wtedy... doznajemy olśnienia! Że przecież taka maski to naprawdę dużo materiału, i że przecież nikt nie zabroni nam przerobić nieudanej spódnicy na bluzkę! :-)  Potem wystarczy taką bluzkę odrysować na takninie, skroić i uszyć. (W poprzednim poście posłużyłam się techniką odrysowywania zwykłego t-shirtu, a tym razem odrysowałam po prostu moją ulubioną bluzkę). Kiedy bluzeczka będzie gotowa, należy dobrze zastanowić się, jak wykończyć brzegi, bo takie surowe nie są jednak aż tak estetyczne, jak myślałam. I wtedy następuje drugie olśnienie: bo przecież przed chwilą skróciłam spódnicę i teraz mogę wykorzystać ten materiał na lamówkę! :-) I tak właśnie czynimy. Obie tkaniny są elastyczne, więc nie ma potrzeby cięcia lamówki ze skosu, wystarczy dobrze ją potraktować igłą i nitką ;-) I już. Pogoda jest wyjątkowo paskudna dzisiaj, dlatego oświetlenie takie marne. Kolory nie wyszły takie, jakimi są naprawdę, ale co tam. Bluzka ma nieco ciemniejszy odcień kawy z mlekiem. Musicie uwierzyć na słowo ;-) Zdjęcia na ludziku, czyli na mnie, w terminie późniejszym ze względu na permamentny brak potencjalnych fotografów w domu na chwilę obecną. Zdjęcia w lustrze wykluczone - ciemny przedpokój + brzydka pogoda (czyt. okropne światło). Naprzechwalałam się, że hej! A teraz biegnę do pracy. Nie ma to, jak druga zmiana... Życzę wszystkim dużo słonka i udanego popołudnia. Pozdrawiam Promyk

jak uszyć bluzkę ze spódnicy